"Uczucia Tancerki"(7)C.D.
Byłam szczęśliwa że ten dzwonek zadzwonił, nie chciałam jej tego wszystkiego opowiadać. Zrobiło mi się głupio. No w końcu jak mam jej o TYM powiedzieć? Przecież uzna mnie za jakąś...wariatkę.Eh...wariatkę to mało powiedziane, nie opowiem jej o tym, nie ma takiej opcji. Muszę się od tego jakoś wymigać, tylko jak? Przez całą lekcję myślałam czym mogę ją zagadać. Na szczęście wymyśliłam tematy do rozmów na wszystkie przerwy. Zapomniałam o jednym. O powrocie do domu. Gdy wychodziłam ze szkoły usłyszałam jak mnie woła. Zaczekałam na nią.
-W którą stronę idziesz?-zapytała Sandra.
-Chwilę prosto a potem skręcam w lewo.
-Aha..to mogę Cię kawałek odprowadzić? Bo akurat mam po drodze.
-No chyba nawet jakbym się nie zgodziła to i tak szłyśmy by razem, nie sadzisz?
-A no tak-zaśmiała się cicho Sandra.
Przez chwilę szłyśmy cicho, ja jednak szukałam w głowie jak wymigać się od opowiedzenia mojej miłosnej historii, a ona pewnie zastanawiała się jak na ten temat zejść.
-Emmm...-zaczęła Sandra.-Taka cisza, mów coś!
-Ale co?
-No nie wiem...O miałaś mi opowiedzieć o tym chłopaku!
No nie, ona chyba tak naprawdę o tym zapomniała, albo zrobiła to specjalnie. Co jej mam powiedzieć nie powiem jej o tym, że tak szczerze dałam się Harremu zmanipulować. Tak wiem trochę dziwnie to brzmi, znaczy trochę źle dobrałam słowo, ale nie wiem jak to inaczej opisać. Po prostu on mnie jakby zaczarował, przecież nawet nic z tego nie pamiętałam. No dobra trochę pamiętałam, ale tylko TROCHĘ i to jak przez mgłę.
-Eeee..tam to nic ważnego.
-Uh..ale ty uparta, no opowiadaj, jaki on jest?
Jaki on jest? Myślałam iż zapyta raczej o to czemu powiedziałam że "chyba jestem jego dziewczyną" ale to dobrze, może jednak uda mi się od tego uciec.
-No...ma ładne oczy, i...i włosy
-Oh...nie wiem czy jesteś taka głupia czy tylko taką udajesz?
-Ale że co?
-No przecież chodzi mi o coś innego!
-A o co?
-Oh...no wiesz.-powiedziała cicho przybliżając się do mnie i puściła mi oczko. Czyżby chodziło jej własnie o to? Ale skąd by wiedziała?
-To jak opowiesz mi jak było?
-Ale ja nadal nie wiem o co Ci chodzi!?-udawałam.
-Jejku ty chyba naprawdę jesteś taka ciemna.
-Przepraszam i...dzięki.
Przechylając głowę zmrużyłam oczy. Razem się zaśmiałyśmy. Tak uciekałam od tematu. Hura! Zwycięstwo! W domu odetchnęłam z ulgą. Jak zwykle zrobiłam to co zawsze i ruszyłam na zajęcia. Już jadąc autobusem moje serce biło jak szalone. Zazwyczaj przez okno oglądałam widoki, dziś jednak oglądałam swoje odbicie i ciągle poprawiałam włosy. Harry stał przy wejściu do szkoły i przywitał całując mnie w czoło. Zajęcia były męczące. No w końcu zostało nam bardzo mało czasu. Nawet mi, a raczej szczególnie mi Harry dał niezły wycisk.
-Przepraszam.-powiedział Harry wychodząc ze mną z zajęć.
-Za co? -spytałam zdziwiona przytykając butelkę z woda do ust.
-Za dziś, chyba byłem dla Ciebie za ostry Kotku.
-Oj...nie masz za co przepraszać no przecież jedziemy po zwycięstwo. Cieszę się że dajesz mi tyle rad, Nie chcę cię zawieść.
-Tak ale powinienem...no nie wiem. Widać że jesteś przemęczona, a nie chcę żeby moja maleńka tak się męczyła, i tak jesteś świetna.
-Ale mogę być jeszcze lepsza i chcę być lepsza! Staram się dla Ciebie, jesteś moją motywacją do dalszej pracy, nie zmarnuj tego. Na dodatek spełniasz moje marzenia, więc nie miej do siebie pretensji.
-Sam nie wiem
-Słuchaj gdybym nie była Twoją dziewczyną to pewnie byś się tym nie przejmował więc zmęczyłam się tak jak zmęczyłaby się inna dziewczyna która przyszłaby zamiast mnie.
-Kocham Cię maleńka
-Wiem ja Ciebie też.- po moich słowach pocałowaliśmy się
Tak jak ostatnio odprowadził mnie do domu. Wzięłam odprężającą kąpiel i zjadłam kanapkę z sałatą. Zmęczona padłam na łóżko.
***
Obudziłam się o 2:45. Znów śnił mi się ten sam sen co dwa dni temu i wcześniej. Jak zwykle obudziłam się kiedy odwróciłam głowę w kierunku tego czegoś co nadal było zagadką. Na wyświetlaczu widniała ikonka z nową wiadomością. Od Harrego oczywiście. Wysłał mi ją o 23:25. "Dobranoc Kotku;* Leżę własnie w łóżku i myślę sobie że fajnie by było gdybyś teraz leżała koło mnie;) ;* A ty jak sądzisz? Kocham Cię;*"
Stwierdzam że uwielbiam czytać słodkie smski od Harrego w środku nocy. Nic mu nie odpisałam, jeszcze go obudzę czy coś a on pewnie też był zmęczony. Odwróciłam się na drugi bok i myśląc o Harrym zasnęłam znowu.
C.D.N.
Hejka;* Dziś dzień bloga więc musiałam coś dodać no bo co by ze mnie była za blogerka gdybym nic nie napisała;) Heh..mama się już trochę czepia o godzinę no ale trudno. Coraz bliżej szkoła i za tym przygotowania do niej. Można od tego zwariować, szczególnie jeśli dwie siostry chcą obkładać książki w tym samym czasie xD damy radę. Musimy dać. W piekarniku piecze się ciasto czekoladowe Mmmm...mniam;p "Popłyniemy statkiem marzeń po oceanie spełnienia"♥ jak wam się podoba opisik? Jest mojego autorstwa więc proszę o szczere komentarze;*
Pa;* No i komentujcie opowiadanie;)
Ps. Sorki że wczoraj jakoś sama mi się wielkość czcionki zmieniła , ale nawet wam szczerze powiem, nie chcę mi się tego zmieniać ;p Cóż taka moja natura xD ;***
Byłam szczęśliwa że ten dzwonek zadzwonił, nie chciałam jej tego wszystkiego opowiadać. Zrobiło mi się głupio. No w końcu jak mam jej o TYM powiedzieć? Przecież uzna mnie za jakąś...wariatkę.Eh...wariatkę to mało powiedziane, nie opowiem jej o tym, nie ma takiej opcji. Muszę się od tego jakoś wymigać, tylko jak? Przez całą lekcję myślałam czym mogę ją zagadać. Na szczęście wymyśliłam tematy do rozmów na wszystkie przerwy. Zapomniałam o jednym. O powrocie do domu. Gdy wychodziłam ze szkoły usłyszałam jak mnie woła. Zaczekałam na nią.
-W którą stronę idziesz?-zapytała Sandra.
-Chwilę prosto a potem skręcam w lewo.
-Aha..to mogę Cię kawałek odprowadzić? Bo akurat mam po drodze.
-No chyba nawet jakbym się nie zgodziła to i tak szłyśmy by razem, nie sadzisz?
-A no tak-zaśmiała się cicho Sandra.
Przez chwilę szłyśmy cicho, ja jednak szukałam w głowie jak wymigać się od opowiedzenia mojej miłosnej historii, a ona pewnie zastanawiała się jak na ten temat zejść.
-Emmm...-zaczęła Sandra.-Taka cisza, mów coś!
-Ale co?
-No nie wiem...O miałaś mi opowiedzieć o tym chłopaku!
No nie, ona chyba tak naprawdę o tym zapomniała, albo zrobiła to specjalnie. Co jej mam powiedzieć nie powiem jej o tym, że tak szczerze dałam się Harremu zmanipulować. Tak wiem trochę dziwnie to brzmi, znaczy trochę źle dobrałam słowo, ale nie wiem jak to inaczej opisać. Po prostu on mnie jakby zaczarował, przecież nawet nic z tego nie pamiętałam. No dobra trochę pamiętałam, ale tylko TROCHĘ i to jak przez mgłę.
-Eeee..tam to nic ważnego.
-Uh..ale ty uparta, no opowiadaj, jaki on jest?
Jaki on jest? Myślałam iż zapyta raczej o to czemu powiedziałam że "chyba jestem jego dziewczyną" ale to dobrze, może jednak uda mi się od tego uciec.
-No...ma ładne oczy, i...i włosy
-Oh...nie wiem czy jesteś taka głupia czy tylko taką udajesz?
-Ale że co?
-No przecież chodzi mi o coś innego!
-A o co?
-Oh...no wiesz.-powiedziała cicho przybliżając się do mnie i puściła mi oczko. Czyżby chodziło jej własnie o to? Ale skąd by wiedziała?
-To jak opowiesz mi jak było?
-Ale ja nadal nie wiem o co Ci chodzi!?-udawałam.
-Jejku ty chyba naprawdę jesteś taka ciemna.
-Przepraszam i...dzięki.
Przechylając głowę zmrużyłam oczy. Razem się zaśmiałyśmy. Tak uciekałam od tematu. Hura! Zwycięstwo! W domu odetchnęłam z ulgą. Jak zwykle zrobiłam to co zawsze i ruszyłam na zajęcia. Już jadąc autobusem moje serce biło jak szalone. Zazwyczaj przez okno oglądałam widoki, dziś jednak oglądałam swoje odbicie i ciągle poprawiałam włosy. Harry stał przy wejściu do szkoły i przywitał całując mnie w czoło. Zajęcia były męczące. No w końcu zostało nam bardzo mało czasu. Nawet mi, a raczej szczególnie mi Harry dał niezły wycisk.
-Przepraszam.-powiedział Harry wychodząc ze mną z zajęć.
-Za co? -spytałam zdziwiona przytykając butelkę z woda do ust.
-Za dziś, chyba byłem dla Ciebie za ostry Kotku.
-Oj...nie masz za co przepraszać no przecież jedziemy po zwycięstwo. Cieszę się że dajesz mi tyle rad, Nie chcę cię zawieść.
-Tak ale powinienem...no nie wiem. Widać że jesteś przemęczona, a nie chcę żeby moja maleńka tak się męczyła, i tak jesteś świetna.
-Ale mogę być jeszcze lepsza i chcę być lepsza! Staram się dla Ciebie, jesteś moją motywacją do dalszej pracy, nie zmarnuj tego. Na dodatek spełniasz moje marzenia, więc nie miej do siebie pretensji.
-Sam nie wiem
-Słuchaj gdybym nie była Twoją dziewczyną to pewnie byś się tym nie przejmował więc zmęczyłam się tak jak zmęczyłaby się inna dziewczyna która przyszłaby zamiast mnie.
-Kocham Cię maleńka
-Wiem ja Ciebie też.- po moich słowach pocałowaliśmy się
Tak jak ostatnio odprowadził mnie do domu. Wzięłam odprężającą kąpiel i zjadłam kanapkę z sałatą. Zmęczona padłam na łóżko.
***
Obudziłam się o 2:45. Znów śnił mi się ten sam sen co dwa dni temu i wcześniej. Jak zwykle obudziłam się kiedy odwróciłam głowę w kierunku tego czegoś co nadal było zagadką. Na wyświetlaczu widniała ikonka z nową wiadomością. Od Harrego oczywiście. Wysłał mi ją o 23:25. "Dobranoc Kotku;* Leżę własnie w łóżku i myślę sobie że fajnie by było gdybyś teraz leżała koło mnie;) ;* A ty jak sądzisz? Kocham Cię;*"
Stwierdzam że uwielbiam czytać słodkie smski od Harrego w środku nocy. Nic mu nie odpisałam, jeszcze go obudzę czy coś a on pewnie też był zmęczony. Odwróciłam się na drugi bok i myśląc o Harrym zasnęłam znowu.
C.D.N.
Hejka;* Dziś dzień bloga więc musiałam coś dodać no bo co by ze mnie była za blogerka gdybym nic nie napisała;) Heh..mama się już trochę czepia o godzinę no ale trudno. Coraz bliżej szkoła i za tym przygotowania do niej. Można od tego zwariować, szczególnie jeśli dwie siostry chcą obkładać książki w tym samym czasie xD damy radę. Musimy dać. W piekarniku piecze się ciasto czekoladowe Mmmm...mniam;p "Popłyniemy statkiem marzeń po oceanie spełnienia"♥ jak wam się podoba opisik? Jest mojego autorstwa więc proszę o szczere komentarze;*
Pa;* No i komentujcie opowiadanie;)
Ps. Sorki że wczoraj jakoś sama mi się wielkość czcionki zmieniła , ale nawet wam szczerze powiem, nie chcę mi się tego zmieniać ;p Cóż taka moja natura xD ;***