"Uczucia Tancerki"(4) C.D.
Ja muszę jechać na te zajęcia no po prostu muszę!!! Rozpłakana usiadłam na brzegu łóżka tuląc się do poduszki. Co zrobić żeby mama się zgodziła? Do głowy przychodził mi tylko jeden pomysł. Ucieczka. To może się udać, co prawda mieszkam dość wysoko ale jakoś dam radę. A baletki? Wstałam z łóżka i podbiegłam do biurka gdzie leżała moja skarbonka. Ile my tu mamy? Po trzykrotnym zliczeniu pieniędzy okazało się że mam 40zł. Musi starczyć. Dobra to jak się wymknę? Nie mam żadnej liny w domu to nie film. No ale przecież na plac mogę iść tego mi nie zabroniła, czyli tak spakowaną torbę wyrzucę przez okno w krzaki, a ja sobie spokojnie wyjdę na dwór, wezmę torbę i pójdę po bilety. Pojadę najpierw do sklepu po baletki a potem na zajęcia. Spakowałam więc torbę i poszłam do łazienki wziąć relaksującą kąpiel. Co by tu porobić? Wzięłam się za zadania, ale dużo nie było. Potem obiad. Ok. Akcja start !!! Wzięłam torbę do rąk zobaczyłam przez okno czy ktoś idzie czy nie i zrzuciłam ją na dół. Zbiegłam na dół po schodach przeszłam szybko przez kuchnie w przedpokoju ubrałam trampki i krzyknęłam przelotne "pa"
-Stój! Gdzie idziesz?
-Na plac. Nie mogę?
-Na pewno na dwór? a może jednak na zajęcia zakazane?
-Nie mamo na dwór idę widzisz może jakąś torbę czy coś takiego no chyba w tym bym nie ćwiczyła-wypowiadając ostatnie słowa pokazałam na swoje ubranie i trampki.
-No dobra idź. Mam nadzieję że mówisz prawdę.
-Oh mamo pa.
Wyszłam na dwór. Cała drżałam nigdy nie uciekałam przed mamą. Mam nadzieję że mnie nie nakryje. Wzięłam szybko torbę i pobiegłam w stronę kiosku. Kupiłam dwa bilety i popędziłam na przystanek autobusowy.
-Stój! Gdzie idziesz?
-Na plac. Nie mogę?
-Na pewno na dwór? a może jednak na zajęcia zakazane?
-Nie mamo na dwór idę widzisz może jakąś torbę czy coś takiego no chyba w tym bym nie ćwiczyła-wypowiadając ostatnie słowa pokazałam na swoje ubranie i trampki.
-No dobra idź. Mam nadzieję że mówisz prawdę.
-Oh mamo pa.
Wyszłam na dwór. Cała drżałam nigdy nie uciekałam przed mamą. Mam nadzieję że mnie nie nakryje. Wzięłam szybko torbę i pobiegłam w stronę kiosku. Kupiłam dwa bilety i popędziłam na przystanek autobusowy.
C.D.N.